Goście z Łodzi

  • 14 lip 2022
  • Karolina Rendak

Przez dwa tygodnie mieliśmy ogromną przyjemność gościć w Katondwe naszych przyjaciół z Łodzi: dr. Filipa Styrzyńskiego oraz seminarzystę Kamila Bielickiego. Spędziliśmy razem czas pełen serdeczności, ciepła i bardzo pozytywnych emocji.

Dla dr. Filipa był to kolejny pobyt w Katondwe Mission Hospital. Swoimi spostrzeżeniami o zmianach, które zaszły w naszym szpitalu od jego ostatniego pobytu, podzielił się w mediach społecznościowych.

Pozwolił nam zamieścić fragmenty tutaj:

„Jakiś czas temu (lada moment stuknie 6 lat!), dzięki zbiegom różnych korzystnych okoliczności, miałem szczęście trafić w miejsce szczególne - do placówki misyjnej prowadzonej w Zambii przez polskie Siostry Służebniczki. (…) Po 3 latach od ostatniego pobytu ponownie mogłem odwiedzić Katondwe. (…) Choć dla wszystkich miniony okres był naznaczony pandemią, a następnie wojną w Ukrainie - życie musiało toczyć się dalej, a codzienne wyzwania nie znikały i nie było taryfy ulgowej. Mimo to, w szpitalu zaszły ogromne zmiany, którymi chciałbym się trochę podzielić.

Pierwsza, i chyba najważniejsza - po długim oczekiwaniu oraz latach wyrzeczeń Katondwe zostało podłączone do krajowej sieci elektrycznej! Pozwoliło to między innymi na zmniejszenie kosztów utrzymania generatora prądu (wcześniej ok. 1500$ miesięcznie) oraz znakomicie podniosło standard opieki i komfort pracy. Pacjenci nie musza już np. koczować przez noc na wykonanie zdjęcia RTG, narzędzia mogą być sterylizowane na bieżąco, można polegać na większej ilości medycznych urządzeń elektronicznych m.in. w opiece nad noworodkami. Z błahych spraw - możliwość zagotowania wody w czajniku czy podgrzania jej do kąpieli nie jest już ograniczona wyłącznie do 3h w ciągu dnia Oczywiście, nie wszystko działa idealnie (przerwy w dostawach, przeciążenie sieci, typowe awarie) - ale jest to ogromna zmiana!

Zwiększyła się również ilość personelu, co ściśle związane jest z poszerzeniem zaplecza mieszkaniowego dla zgłaszających się pracowników. Ponadto, rząd zambijski wprowadził coś na kształt ubezpieczenia zdrowotnego, które zwraca szpitalowi cześć środków za wykonane usługi. To wszystko powoduje, ze Siostry mogą spokojniej planować poszczególne wydatki i inwestycje. Wyzwaniem pozostaje jednak inflacja i dramatycznie wzrastające koszty życia. Dodatkowo dostępność nowoczesnych leków jest nadal znacznie ograniczona (brak dostępności lub zaporowe ceny).

Siostra Edyta kształci się cały czas w USG, które jest wykorzystywane do maksimum. (…) Nie mówimy tutaj tylko o podstawowym badaniu ultrasonograficznym, ale również (a może przede wszystkim) ginekologiczno-położniczym oraz ECHO serca. (…) W normalnych warunkach są to badania dla większości Zambijczyków nieosiągalne.

Dzięki ogromnemu wsparciu szczególnych osób Siostrze Mirosławie udało się unowocześnić swoje królestwo - dwie sale operacyjne (tut. theatre), z montażem profesjonalnego oświetlenia i stołu zabiegowego. Ponadto specjalistyczny sprzęt pozwala na bieżąco zaopatrywać pacjentów zaawansowanymi zespoleniami ortopedycznymi, co stało się szczególnym konikiem S. Miry. Bez Waszej pomocy nie byłoby to możliwe!

Zakres działalności szpitala powoli się rozszerza. Poza licznymi porodami (drogą naturalną, jak i przez cesarskie cięcie), pomocą ofiarom wypadków drogowych czy pogryzień przez zwierzęta, zapewnianiem opieki i dostępu do leków pacjentom zakażonym wirusem HIV ludność Luangwy zyskała dostęp do gabinetu stomatologicznego oraz fizjoterapii. Dużym sukcesem jest również stworzenie pokoju intensywnego nadzoru (naszej „erki”) - z odpowiednim łóżkiem, dostępem do defibrylatora, ssaka i koncentratora tlenu. Wszystko wymaga wielu nakładów czasu, energii i finansów, ale przy takiej motywacji, jaką mają Siostry - udaje się sprawy doprowadzać do końca (choć nie zawsze w tempie, o jakim byśmy marzyli).

Obecnie największym zmartwieniem, którego nie udało się jeszcze niestety - mimo wielu podejmowanych prób - rozwiązać, jest sprawa aparatu RTG. Stacjonarny z lat 50. nie działa od wielu lat, i jest nie do naprawy. Natomiast dla kilkudziesięcioletniego mobilnego, który nadal pokornie służy chorym, są to zdecydowanie ostatnie westchnięcia, a jakość zdjęć pozostawia - używając eufemizmu - wiele do życzenia. Szpital i personel tak dobrze realizujący swoją misje zasługują na to, by móc zapewnić pacjentom sprzęt radiologiczny po prostu dobrej (nie jakiejś ekskluzywnej) jakości. Są różne plany, marzenia i projekty podejmowane w tym celu… ale zobaczymy.

(…) Prowadzone przez Siostry przedszkole również przeszło porządny remont, a żeńska szkoła podstawowa i średnia cieszy się niezmiennie opinią jednej z najlepszych w Zambii (pozwalając jej absolwentkom dostać się na wymarzone kierunki studiów).

Podsumowując, to były dobre 2 tygodnie - odwiedzenie miejsca, które zawsze pozwala naładować baterie dobrem i poczuciem sensu. Dodatkowo, udało się „zarazić” katondweńskim bakcylem kolejną osobę - Kamila, któremu ogromne dzięki za wyborne towarzystwo przez cały czas .”

Filip, Kamil i s. Elina

Bardzo dziękujemy za tak piękne opisanie naszej pracy i dokonań!

Tweetuj
Udostępnij
Udostępnij

Nowe lampy operacyjne

Uratowana ręka Nezi